Różnorodność to cecha grupy, a nie osoby

„..bo ona jest taka różnorodna!” – usłyszałam niedawno w autobusie. Myślałam, że chodzi o coś w rodzaju wszechstronnych uzdolnień. Nie chodziło. Stałam blisko, więc chcąc niechcąc słyszałam, że „różnorodność” omawianej osoby wynikała z tego, że jest pochodzenia koreańskiego.

Zakładam życzliwe intencje, w głosie było słychać sympatię. Jednak idąc za tą logiką: czyli jest domyślne i różnorodne? Białe i różnorodne? Sprawne i różnorodne? Szczupłe i różnorodne?

Czemu widzę takie postawienie sprawy jako problem?

🔥 Wzmacnianie dystansu i stereotypów

Mówienie o tym, że ktoś jest różnorodny, a druga osoba nie, sugeruje, że istnieje jakaś domyślna wersja, a jeśli ktoś w jakikolwiek sposób od niej „odstaje” to znaczy, że posiada dodatkową cechę. Tylko kto to jest ta domyślna postać? I kto o tym decyduje? Cóż, w naszym świecie będą to Ci posiadający historycznie i aktualnie najwięcej władzy i wpływu. Korzystający ze struktur opartych na nierówności. Czy faktycznie zmieniając cechę „inności” na przyjemniejszą dla ucha „różnorodność” idziemy w dobrym kierunku?

🔥 Zagrożenie tokenizmem

Wychodząc z założenia, że różnorodność miała by się koncentrować w jednostce możemy dojść do wniosku, że owa osoba nam zapewni różnorodność w grupie. To przekonanie niestety nierzadko przechodzi w praktykę. Nazywamy je wtedy tokenizmem, czyli podejściem, w którym nie jest istotne faktyczne włączanie różnorodnych perspektyw i przeciwdziałanie dyskryminacji, ale powierzchowne działanie mające na celu sprawienie wrażenia naszej otwartości czy postępowości.

🔥 Różnorodność to cecha grupy, a nie osoby

Róźnorodność to pojęcie, które z samej swojej natury obejmuje szereg różnic między nami. Chociaż można celebrować swoją przynależność i tożsamość, np. bycia lesbijką w Polsce, to w różnorodności chodzi przede wszystkim o uważnienie szerszego kontekstu społecznego. Analogicznie, sytuacje dyskryminacji także identyfikuje się poprzez porównanie (!), a nie przez samo zaistnienie naruszenia.


Podsumowując: istnieje naprawdę wiele słów i możliwości, aby rozmawiać o naszych cechach i tożsamościach. Nie wybierajmy dróg, które prowadzą ponownie do zamknięcia w klatce „tego innego”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *